4 czerwca 2012

Święto Cykliczne

Ponieważ świat postanowił zrobić mi psikusa i przeorganizować moją rzeczywistość wreszcie przeprowadzam się do mojego ulubionego Krakowa. Z tego właśnie powodu na głowie ostatnio miałam masę rzeczy i nie było czasu dla Rowerowej codzienności. Z tego samego zresztą powodu Święto Cykliczne zamiast na rowerze spędziłam w Polskim Busie. 

Żeby Święto nie przeszło na blogu bez echa postaram się podsumować (w następnej notce) wydarzenia, które miały w jego ramach miejsce w różnych miastach. A tymczasem walizki, walizki i jeszcze raz walizki. Do zobaczenia już na krakowskich śmieszkach rowerowych. 

Zdjęcie z: wolnyrower.blogspot.com

Edit (24.06.2012): Ponieważ oczywiście jest już masa dobrych posdumowań Święta Cyklicznego to nie będę powielać bytów i wkleje tu po prostu główną stronę tego wydarzenia. Tam sobie można poklikać, poczytać i pooglądać. O właśnie tu.

8 komentarzy:

  1. Fajne zdjęcie, tylko źródło nie do końca podstawowe, bo pochodzi z wolnego roweru, a na zdjęciu jest rower mojej zony :)

    Do Krakowa na dłużej? Mam nadzieję że tak i zyskamy kolejnego autora opisującego ciekawe rowerowe sprawy w Krakowie :)
    Może masz ochote się spotkać z innnymi "rowerowcami miejskimi" i blogerami z wolnego roweru i ibikekrk? W czwartek będziemy knuc na temat czerwcowej masy krytycznej itp, zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawione :) Gdzie w czwartek i o której?

      Usuń
    2. W czwartek prawdopodobnie na białej drodze po południu. Moge napisać ci mail jak będe wiedział dokładnie o której, jeśli chcesz wpaść.

      Usuń
    3. Zdecydowanie wpadnę :) Mail oczywiście jest w profilu blogowym. Komentarz tu też może w sumie być - przychodzi automatycznie na maila.

      Usuń
    4. 17:30 w czwartek na białej drodze. Zapraszamy!

      Usuń
    5. Do zobaczenia zatem!

      Usuń
  2. Witamy w Krakowie! :)
    Hubert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się zatem przywitana. Chociaż to raczej jest powrót na stare (dobre) śmieci :)

      Usuń