27 listopada 2012

Andrzejkowa Masa Krytyczna

 
Już w tym tygodniu przez miasto przejedzie kolejna Krakowska Masa Krytyczna! Tematem przewodnim listopadowej  Masy są ANDRZEJKI.
 
Spotykamy się tradycyjnie w ostatni piątek miesąca przed Adasiem o godzinie 18.00 i jedziemy trasą:
Rynek Główny -> ul. Długa -> ul. Rakowicka -> ul. Pilotów - > ul. Meissnera -> ul. Mogilska -> ul. Lubicz -> Rynek Główny.

Nie zapomnijcie o dobrym oświetleniu i przemyślanym stroju (wieczorem może być już zimno)

  
Dodatkowo: Wszystkich aktualnych masowych Porządkowych, jak również nowe osoby, które chciałyby pomóc zabezpieczać przejazdy Masy Kraków Miastem Rowerów zaprasza w środę o 20:30 na krótkie spotkanie do Resto Bar Dynia na ul. Krupniczej. Świetna okazja by się lepiej poznać, ustalić plan działania na najbliższy przejazd i porozmawiać o masowych celach długoterminowych :)



Do zobaczenia!
 

22 listopada 2012

Ukryta promocja rowerów?

Po fali protestów związanych ze zmianami w krakowskiej komunikacji zbiorowej czas na falę tych dotyczącą podwyżek cen biletów. Ceny wzrosną radykalnie bo w przypadku biltetów jednoprzejazdowych i czasowych będą to zmiany około 20%. Masakra. Jestem w stanie zrozumieć, że żeby mieć wypaśne tramwaje i autobusy komunikacja zbiorowa musi na siebię zarabiać, ale to już jest przegięcie. O ile bowiem do tej pory od czasu do czasu rezygnowałam z roweru na rzecz autobusu lub tramwaju, tak teraz najpewniej omijać będę je szerokim łukiem. Obawiam się że takich osób jak ja będzie znacznie więcej i niejednokrotnie zamiast komunikacji zbiorowej wybiorą one samochód. Szczerze mówiąc nawet nie będę się im dziwić - zwłaszcza tym nieposiadającym zniżek. Nie jest dla mnie także, a może przede wszystkim zrozumiała decyzja o likwidacji biletu 15-minutowego i zastąpnienie go dużo droższym 20-minutowym. Choć realnie minuta przejazdu niemal nie podrożała to wydanie 2.80zł na pojednynczy bilet może stanowić dla wielu okazjonalnych użytkowników komunikacji zbiorowej psychiczną barierę nie do pokonania. Innymi słowy podwyżka ceny najtańszego biletu o 40% spowodować może odpływ ogromnej ilości pasażerów, którzy teraz albo wybiorą spacer albo przejazd na gapę. Komu bowiem opłacać się będzie przejazd na odcinku jedynie kilku przystanków?
 
Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że może to taka mocno zakamuflowana forma promocji poruszania się po mieście rowerem. Rower przecież najlepiej sprawdza się właśnie na dość krótkich trasach (3-4km), których pokonanie, choć osiągalne pieszo, zabiera zwykle sporo czasu. Do pełni szczęścia brakuje tylko aby miasto przestało się tego wstydzić i przyznało, że taki właśnie był cel radykalnych zmian w cenach biletów. No i jeszcze żeby jakąś drogę czy inny kontrapas dali, bo z tego co pamiętam i na następny rok na tego typu inwestycję przeznaczono okrągłą kwotę, czyli 0zł.
 
Na temat podwyżek więcej tu: klik

 

15 listopada 2012

No to wracamy :D

Ponieważ życie mnie ciut złapało w swoje sidła - praca, nowe studia itp. Notki z kilku ostatnich miesięcy pojawią się niedługo z datami wstecznymi. A tymczasem pochwalę się moim starym/nowym rowerem - Nowe Wcielenie Milki wyjechało na ulice. Lepsze zdjęcia Nowego Wcielenia również pojawią się wkrótce.
 
 
Nowe Wcielenie Milki z jednej strony
I Nowe Wcielenie z drugiej strony i w towarzystwie Basi