26 kwietnia 2012

Rowery vs. krawężniki

Ponieważ z powodu wycinki drzew musiałam nieco zmodyfikować moją drogę dojazdu do pracy postanowiłam wypróbować nowobudowane "coś" wzdłuż ul. Krakowskiej w Kielcach (o tej inwestycji więcej na rowerowekielce.blox.pl). To był błąd. Zmyliła mnie czerwona kostka i pozornie niski krawężnik przez który trzeba było przejewchać żeby się na nią dostać. Krawężnik istotnie nie był bardzo wysoki, ale i tak wystarczająco żeby "wybuchnąć" mi dętkę w oponie i pokrzywić obręcz tylnego koła. Tak więc nawet jeśli ten wykostkowany fragment okaże się być drogą rowerową to i tak pewnie będę go omijać szerokim łukiem. 
Wystającym krawężnikom mówimy zdecydowane nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz